Być alkoholikiem, to znaczy być nim do końca życia. Mimo iż leczenie alkoholizmu przejdzie pomyślnie, chory jest naznaczony i to podwójnie. Po pierwsze naznaczony jest społecznie, nosi piętno alkoholika, może być wytykany przez nieuświadomione otoczenie, co grozi odcięciem od życia towarzyskiego, rodzinnego, osamotnieniem. Z kolei sam chory przez resztę życia musi się pilnować, by wytrwać w trzeźwości. A pokus na pewno mu nie braknie, i różnych okazji, którym będzie musiał powiedzieć zdecydowane „nie”, jeśli chce dalej normalnie funkcjonować i zadbać o zdrowie.

Bardzo istotne jest, gdy zakończy się leczenie alkoholizmu w formie farmakologicznej, aby pacjent należał do grupy wsparcia, wspólnot abstynenckich. Jest ich wiele, i z pewnością w każdej większej miejscowości działają skupiając osoby z problemem alkoholowym a także ich rodziny, które również cierpią i potrzebują pomocy. Mają różne nazwy i specyfikę (klub anonimowych alkoholików AA, DDA- Dorosłe Dzieci Alkoholików), niektóre odbywają się w formie otwartych mityngów, inne zaś to grupy terapeutyczne skupiające mniejszą ilość osób. Na spotkaniach takiego rodzaju zapewniają fachową pomoc terapeuty, możliwość wymiany swoich doświadczeń, uczestnictwo w różnego rodzaju terapiach, które mają na celu przywrócenie chorego do codziennego życia. Takie leczenie alkoholizmu dają szansę, by człowiek chory odbudował swoje poczucie wartości, by nakreślił nowe normy, według których będzie dalej żył. Terapeuta będzie pomagał w odbudowywaniu pozytywnego wizerunku chorego, jak również odbudowywanie kontaktów międzyludzkich, wiary we własne siły i szacunku dla samego siebie. W dobie Internetu istnieją także stowarzyszenia wirtualne, które skupiają zainteresowanych na forach, czatach, gdzie mogą się wymieniać wiadomościami, problemami, doświadczeniami, wspierać i kierować do odpowiednich klubów w danym mieście. Nie zastępuje to realnych spotkań podczas zajęć terapeutycznych, a jedynie uzupełnia walkę z chorobą w formie, która jest wygodna i zapewnia w 100% anonimowość.